Skip to main content

Alergologia – niemowlę czy starzec?

Alergologia jest jedną z ogólnych nauk współczesnej medycyny. Nie wszyscy — być może — zgodzą się z tym poglądem, lecz wydaje się, że udowodnienie tej tezy nie nasuwa większych trudności. Jeżeli za ogólną naukę uznajemy taką, która stanowi podstawę wielu praktycznych specjalności, to alergologia jest taką nauką. Nowoczesna medycyna bez anatomii, biochemii, fizyki i innych nauk o znaczeniu ogólnym nie ma racji bytu w równym stopniu jak bez alergologii. Alergologia jest młodą nauką. Należy jednak przyjąć, że alergia istnieje tak dawno, jak dawno istnieje choroba, a więc i człowiek. Musiała być ona również dawno spostrzegana. Niektóre objawy alergiczne są tak burzliwe i charakterystyczne, że niepodobna, ażeby uszły uwagi tak dociekliwej istoty, jaką jest człowiek.
Najstarszym chyba zapisem reakcji alergicznej jest opis śmierci faraona Menesa (1641 r. p.n.e.). Zmarł on nagle, bezpośrednio po użądleniu przez szerszenia. Logicznym wytłumaczeniem tego zgonu może być jedynie koncepcja ostrego wstrząsu w wyniku działania jadu tego owada. W tekstach babilońskich istnieją zapisy, które świadczą o zaobserwowaniu pewnych zjawisk, u podłoża których leży alergia. Znajduje się tam m.in. przepis na odpowiednie preparowanie białka jaj kurzych w przypadkach nadwrażliwości na nie.


W starożytności i w okresie późniejszym, kiedy kultura grecka i rzymska nie zostały jeszcze pokryte mrokiem średniowiecza, lekarze stykali się z, gwałtownymi reakcjami w przebiegu chorób o podłożu alergicznym. W literaturze z tego okresu spotykamy wzmianki o tych chorobach.
Ojcem medycyny nazwano genialnego greckiego lekarza Hipokratesa. Urodzony na wyspie Kos w 460 r. p.n.e., zmarł prawdopodobnie w Tessalii w 377 r. p.n.e. Doświadczenia swej długoletniej działalności lekarskiej potrafił uwieńczyć nie tylko ścisłymi opisami objawów chorób, lecz również pewnymi uogólnieniami wiedzy lekarskiej. Propagując obserwację i empirię, był zdecydowanie przeciwny ujmowaniu chorób z punktu widzenia irracjonalnej spekulacji myślowej. Hipokratesowi zawdzięczamy doskonały, jak na owe czasy, opis duszności napadowej, w którym może mieścić się również duszność powstająca w przebiegu astmy oskrzelowej. Używał on również terminu asthma, który w jego rozumieniu oznaczał ogólnie zaburzenia oddychania. W tym ujęciu nie można było oczywiście rozróżnić duszności pochodzenia płucnego od duszności związanej z chorobami układu krążenia.

Celsus w I w.n.e. podaje jeszcze dokładniejszy opis astmy oskrzelowej i dzieli ją nawet na pewne grupy. Pisze on: „Istnieje choroba zlokalizowana w okolicy gardła, która powoduje trudności w oddychaniu. Gdy choroba ta nie jest zbyt silna, nazywa się dyspnoea (duszność), gdy jest silniejsza i powoduje świsty i kaszel, nazywa się asthma, a gdy jest tak silna, że chory maże oddychać jedynie z karkiem odgiętym do tyłu, nazywa się ortopnoea (duszność zniewalająca do zajęcia postawy pionowej)”.
W połowie II w.n.e. Araeteus z Kapadocji obok opisu migreny podał równie sugestywny opis napadu astmy oskrzelowej. Zdaniem wielu badaczy jego opis napadu tej choroby nie ma sobie równego aż do XIX wieku. Araeteus tak opisuje napad astmy: „Policzki są czerwone, oczy wysadzone jak od dławienia. Słychać świsty, głos bez rezonansu. Chory pożąda świeżego, zimnego powietrza, skwapliwie opuszcza mieszkanie i wychodzi na dwór, jakby nie było w domu pomieszczenia, w którym znalazłby dość powietrza. Oddycha gorliwie, jakby chciał wetchnąć całe powietrze z otoczenia, otwiera usta, jakby i tego było za mało. Plwociny jest niedużo, jest ona cienka, pienista. Gdy symptomy nasilają się, mogą często wywołać zaduszenie”.


Galen w II w.n.e. niezależnie od wielu błędnych koncepcji teoretycznych, które potem trudno było przezwyciężyć medycynie, był bystrym obserwatorem i dobrym praktykiem. Omawia on w swych dziełach objawy nadwrażliwości na zapach róż i na spożycie mleka.
W średniowieczu nastąpił upadek nauk medycznych. W okresie odrodzenia wiedza medyczna, jak i inne dziedziny, zaczyna wzorować się na wartościach wniesionych przez Greków
i Rzymian. Pewnym działom medycyny nie wyszło to na dobre. Zbyt wielkie uznanie dla Galena i jego błędnej teorii „katarów” jako genezy wszystkich chorób na długie łata zaciążyło na teorii i praktyce medycyny.
Parracelsus (właśc. Theophrasus Bombastu, von Hohenheim — 1493-1541) w ciągu swego krótkiego, lecz burzliwego życia zwalczał dogmatyzm i spekulatywność nauki Galena, nawołując do empirycznego i obiektywnego ujęcia zjawisk choroby. Praktyka lekarska w tym okresie, rzecz jasna, przewyższała teorię, której podstawy powstały dopiero znacznie później. Zilustrujemy ten pogląd przykładem.