Skip to main content

Alergeny

Niektóre tkanki różnych zwierząt zawierają wspólny antygen wykryty przez szwedzkiego patologa A. Forssmana. Bogatym źródłem antygenu Forssmana jest świnka morska, królik natomiast nie zawiera go wcale i pod wpływem wstrzykiwań wyciągów z narządów świnki morskiej łatwo wytwarza duże ilości przeciwciał antyforssmanowskich. Dotychczasowe doświadczenia nad wpływem reakcji antygen—przeciwciało polegały na dostarczaniu antygenu z zewnątrz. W przypadku wytworzenia nadwrażliwości na antygen Forssmana powstaje szczególna sytuacja: antygen jest w żywym organizmie (świnka morska), przeciwciała dostarczane są z zewnątrz (surowica uczulonego na antygen forssmanowski królika). Przekonano się, że reakcja ta jest identyczna ze zwykłym odczynem anafilaktycznym, a więc takim, w którym antygen jest dostarczany z zewnątrz.


Decyduje tu więc nic innego jak tylko reakcja antygen—przeciwciało i jej następstwa, niezależnie od tego, w jaki sposób dojdzie do zetknięcia się tych składników.
Antygen Forssmana może być znaczną przeszkodą w doświadczalnej alergii. Wywoływanie np. alergicznego zapalenia nerek u królików przez wstrzykiwanie im wyciągów świnki morskiej nie będzie doświadczeniem „czystym”. Razem z wyciągiem nerkowym zostanie dostarczony królikowi antygen Forssmana i doświadczenie zostanie zafałszowane powstaniem u królika przeciwciał antyforssmanowskich obok antynerkowych. Istnieje metoda adsorbowania przeciwciał antyforssmanowskich surowicy za pomocą antygenu Forssmana. Jest to jednak kłopotliwe. Lepiej używać jako źródła antygenowego narządów np. szczura, który nie ma antygenu Forssmana.
Dla pełnego zrozumienia istoty zjawisk alergicznych niezbędne jest zrozumienie istoty tzw. haptenu. Hapteny są to zwykle niskocząsteczkowe związki chemiczne, które same nie wy­ twarzają przeciwciał, lecz nabywają tę właściwość po połączeniu się z substancjami wielkocząsteczkowymi, białkowymi lub lipoidami. Tych wielkocząsteczkowych substancji dostarcza organizm, do którego wniknął hapten. Z wytworzonym już przeciwciałem hapten potrafi się wiązać. Hąpten przypomina nieśmiałego młodzieńca, który na pierwszą randkę musi iść z towarzyszem, na następnej natomiast ta pomoc jest mu już niepotrzebna. W ten sposób można też tłumaczyć działanie antygenowe leków, barwników, soli metali i innych substancji o niskim ciężarze cząsteczkowym.

Dobrze strzeżone granice stanowią zaporę, przez którą trudno przeniknąć panu Alergenowi. Taką naturalną zaporą są zdrowe śluzówki przewodu pokarmowego, układu oddechowego i powłoki skórne. Uszkodzenie tej bariery ułatwia wnikanie wielkocząsteczkowych substancji — alergenów do krwiobiegu. Losy antygenu można było prześledzić za pomocą znakowania pewnych związków chemicznych izotopami promieniotwórczymi. Okazało się, że do czwartego dnia od przedostania się białkowego alergenu do krwiobiegu zachowuje się on podobnie jak inne białka. Około siódmego dnia następuje nagły spadek poziomu substancji alergenowych we krwi, podczas gdy białka obojętne ulegają stopniowemu wydalaniu z krwiobiegu. Dokąd wywędrował alergen? Poszukajmy go. Alergen umiejscowił się w tzw. układzie siateczkowo-śródblonkowym. Układ ten jest w pewnym sensie cmentarzyskiem różnych substancji żywego organizmu. Najbardziej jest on rozwinięty w śledzionie, wątrobie i węzłach chłonnych. W krwiobiegu alergeny zostają zaatakowane przez monocyty, które stanowią 3-8% krwinek białych. Krwinki te wykazują właściwości żerne i dużą zdolność przechodzenia przez ścianę naczyń krwionośnych do tkanek. Nazywa się je makrofagami. Komórki te pochłaniają obce dla ustroju substancje i działa­ niem swych enzymów przygotowują je do dalszych etapów, w których biorą już udział komórki wytwarzające przeciwciała, a mianowicie limfocyty. W tym celu makrofagi muszą zetknąć się z limfocytami i przekazać im właściwą informację. Makrofagi są jak zwiadowcy, którzy pochwyciwszy wroga dostarczają go przed oblicze sztabu (limfocyty), który podejmuje teraz decyzje strategiczne i rozpoczyna działania wojenne. Wśród limfocytów rozróżnia się dwie grupy komórek, które specjalizują się w różnego rodzaju działaniach.


Jedne z nich to limfocyty B (od nazwy kieszonki Fabriciusa — Bursa Fabricii) i limfocyty T (wywodzące się z grasicy — Thyrnus). Pierwsze z nich wytwarzają krążące (humoralne) przeciwciała, immunoglobuliny, drugie zmieniają właściwości odpowiednich komórek. Odpowiedź organizmu związana z działaniem limfocytów B nazywamy alergią (odpornością) humoralną, natomiast limfocytów T — komórkową. Określone grupy limfocytów T sterują produkcją przeciwciał wytwarzanych przez limfocyty B i albo je uaktywniają (limfocyty wspomagające), albo hamują (limfocyty supresorowe).